wt.
29
lip

 

Witaj na moim blogu. Mam na imię Mariola i jestem Opolanką od urodzenia. Jestem reporterem w Tygodniku Opole, współredaktorem magazynu Czasopismo Podróżników. Piszę także dla miesięcznika Opowiecie info, w którym mam swój dział Regionalizm, a w nim trzy cykle zatytułowane: Opolskie z Mariolą, Ocalić od zapomnienia, Zielono mi.

Jestem Terenowym Przewodnikiem po Ziemi Opolskiej, członkiem PTTK, przodownikiem Turystyki Kolarskiej, przewodniczącą Oddziałowej Komisji Kolarskiej przy ORSO w Opolu, zdobywcą kolarskiej odznaki KOT w stopniu Dużym Złotym, fotografem z zamiłowania, a także rękodzielnikiem. Zajmuję się również organizowaniem wypraw rowerowych i górskich.

Moją pasją jest poznawanie najbliższej okolicy. Od niepamiętnych czasów zawsze interesowałam się wszystkim, co dotyczy obecnie najmniejszego z województw. Opolszczyzna to moja mała ojczyzna. Wydawać się może, że już wszystko zostało sfotografowane i opisane, powstało wiele publikacji na ten temat. Jednakże ja chciałabym przedstawić Wam uroki przepięknej Opolszczyzny, widzianą moimi oczami. To nie będzie zwykły blog pod tytułem: „tu byłam, widziałam to i tamto”.

Do stworzenia swojego bloga przymierzałam się od dłuższego czasu. I ciągle były ważniejsze rzeczy do zrobienia. A podobno rzeczy niezapisane nie istnieją…

Jestem niepoprawną optymistką. Zawsze staram się zobaczyć przepiękny widok za oknem, a nie brudną szybę… Mam swoje pasje, podążam za marzeniami, nieustannie szukając nowych wyzwań. Nigdy się nie nudzę. Nie szukam przygód. To one same mnie znajdują…

Swoje wycieczki najczęściej odbywam właśnie rowerem. Zwykle jeżdżę w granicach 80 km dziennie. Ale zdarzyło mi się przejechać w ciągu jednego dnia i 168 km. Nigdy nie jeżdżę dla samego jeżdżenia. Nie interesuje mnie bicie rekordów, nie lubię rywalizacji. Lubię rower ale jeszcze bardziej interesuje mnie możliwość zwiedzenia i poznania czegoś nowego.

Zwiedzam zamki, pałace, dwory, drewniane kościoły, krzyże, kapliczki, cmentarze, Nepomuceny, młyny, wiatraki, wapienniki, grodziska, bunkry i wiele innych obiektów. Ostatnio modna jest tak zwana turystyka alternatywna. Tak, urban exploration, w skrócie urbex też mnie zachwyca. Opuszczone miejsca mają swój specyficzny urok, niosą w sobie jakąś tajemnicę, którą chce się poznać… Fascynują mnie wszelkie ruiny od pałaców, kościołów, po dawne fabryki, szpitale, folwarki, leśniczówki, w końcu zwykłe domy. Nie boję się ciemnych piwnic, lochów, jaskiń i związanych z nimi myszy, pająków czy nietoperzy. Zajrzę niemalże w każdą dziurę, czy też wejdę na wieżę albo dach. Jeśli wiem, że warto i oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności. Bo moje zdrowie i życie są dla mnie najważniejsze.

Szukam zamków, które się zapadły; kamieni, którymi rzucał diabeł; stawów, w których wodniki topiły panny i wiele innych intrygujących miejsc. Jestem w stanie przejechać 100 km, aby zobaczyć przepiękne ruiny czy uroczą kapliczkę w polu. Może to być nawet zwykły głaz gdzieś w lesie, jeśli tylko ma ciekawą legendę. Będę przedzierać się przez krzaki, pokrzywy czy kłujące krzaki jeżyn, aby go znaleźć, sfotografować, a potem opisać na blogu. Mój blog nie bez przyczyny nosi nazwę opolankazpasja.pl.

Często wracam w te same miejsca, bo albo zmieniły się, albo coś nowego wyczytałam bądź usłyszałam i na tyle mnie zainteresowało, że MUSZĘ tam powrócić. Choćby po to, aby poczuć specyficzny klimat danego miejsca albo po prostu zrobić nowe zdjęcie. Fotografowanie, po rowerze i zwiedzaniu, to kolejna moja pasja.

Głównie będą to wycieczki po Opolszczyźnie, ale nie tylko. Zdarza mi się opisać również ciekawostki z ościennych województw. Zachwycamy się innymi miastami, krajami, zapominając, że i u nas są niezwykłe miejsca, często już zapomniane i opuszczone. Mnie osobiście zdarzyło się już przejechać bądź przejść obok czegoś zupełnie obojętnie, po czym okazywało się, że miejsce to ma niesamowicie ciekawą historię. I ja takie miejsca chcę pokazać.

Z myślą o tych wszystkich, którzy chcą poświęcić swój czas, aby przeczytać moje zapiski, powstał ten blog. Może kogoś zainspiruję i sam wyruszy na poszukiwanie swoich przygód?
Serdecznie zapraszam do czytania, jak i do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Mariola Nagoda

 

Ps. Zapraszam również na mojego drugiego bloga, poświęconego rękodziełu, które uprawiam od wielu lat. Najpierw były to obrazy wyszywane haftem krzyżykowym, potem pojawił się haft wstążeczkowy, a obecnie jest to decoupage, czyli sztuka ozdabiania różnych przedmiotów. Rękodzieło pozwala mi wyrazić siebie, poprzez pryzmat moich prac. Tak jak rower daje poczucie wolności i odpoczynek naszej psychice, chociaż często fizycznie jesteśmy zmęczeni, tak rękodzieło nadaje sens temu, co robię, a przy okazji wzbogaca nasze doznania duchowe. Serdecznie zapraszam do pooglądania: blog.tworkimariolki.pl