Ciepielowice to wieś znajdująca się w woj. opolskim, w gminie Dąbrowa. Pierwotna nazwa to Czepelwic, później Czeplowitz. Pochodzi od imienia bądź nazwiska Czepiel. Miejscowość dzieliła się na wieś gminną oraz dobra rycerskie (dwór, folwark).

Pod koniec XVIII wieku powstał zespół pałacowo-parkowo-folwarczny. Obiekt należał wówczas do pruskiego radcy sądowego hrabiego Franciszka Ksawerego von Biedau. Jego żoną była Maria Teresa z Wrocławia, córka administratora w latach 1772–1779 dóbr biskupich w Środzie Śląskiej. Najpierw wzniesiono zachodnie skrzydło dworu w stylu klasycystycznym. Nad drzwiami znajduje się słabo widoczny już kartusz herbowy fundatorów.

Po śmierci hrabiego von Biedau w 1792 roku (został pochowany w Opolu), majątek przejęła któraś z jego sześciu córek. Trzej synowie Franciszka i Marii zmarli w dzieciństwie. W 1841 roku dwór przechodzi w ręce rodziny von Ziegler-Klipphausen. Ci sami, którzy posiadali majątek w pobliskiej Dąbrowie.

W 1898 roku Ciepielowice wchodziły w skład dominum Dąbrowa. Właścicielem zostaje Konrad von Hochberg z Pszczyny. A ponieważ Konrad rzadko bywał w majątku, wydzierżawił go B. Schlombs. W majątku hodowano bydło czerwone holenderskie oraz rasy Wilster.

 

Ok. 1912 roku majątek należy do hrabiego Hermanna zu Solms-Baruth. Był on ostatnim właścicielem dominum. Dzięki niemu dwór został rozbudowany o północne skrzydło. Obie części zostały połączone basztą, w której znajdowało się wejście główne. Dzięki tej rozbudowie obiekt posiada kształt litery L.

Wewnątrz mieściła się reprezentacyjna klatka schodowa z przepiękną drewnianą balustradą. Nad wejściem zawisły kartusze herbowe hrabiego Hermana von Solms-Baruth i jego małżonki Anny von Hochberg.

Hrabia mocno związany był z polityką. Był posłem do Reichstagu w Republice Weimarskiej oraz czynnym działaczem Niemieckiej Partii Centrum. Angażował się w walkę polityczną przeciwko uzyskującej coraz większe wpływy NSDAP. Niestety po dojściu Hitlera do władzy, musiał uciec z kraju i schronił się w Anglii. Po wojnie zamieszkał w Austrii, gdzie zmarł w 1961 roku.

Po opuszczeniu majątku w latach 30. XX wieku, pałac upaństwowiono. W obiekcie zamieszkali pracownicy z Górnośląskiego Urzędu Ziemskiego w Opolu. Natomiast podczas II wojny światowej zamieszkiwały go żony i dzieci oficerów Wehrmachtu. Do dzisiaj krążą plotki jakoby każda żona oficera miała polską służącą. Choć kto wie? Mogło tak być.

O ile pałac prawie całą wojnę przetrwał bez uszczerbku, tak niestety w marcu 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej dokonali jego dewastacji, a dzieła dokończyli szabrownicy. Pałac do 1947 roku należał do Wojska Polskiego i według starszych mieszkańców przechowywano w nim amunicję.

W 1947 roku Państwowy Urząd Repatriacyjny (PUR), który zajmował się organizacją repatriacji ludności na terytorium państwa polskiego, przydzielił do pałacu 24 byłych żołnierzy, pochodzących przeważnie z Lubelszczyzny. Osadnicy w 1951 roku zawiązali spółdzielnię, do której przynależało też kilku okolicznych gospodarzy. W 1956 roku spółdzielnia została rozwiązana, a majątek został rozparcelowany między osadników. Niestety nie wpłynęło to dobrze na stan obiektu. Właściciele nie poczuwali się do żadnego remontu. A trzeba wiedzieć, że pałac w tamtym czasie posiadał już kanalizację i centralne ogrzewanie nawiewowe (z kotłowni ciepłe powietrze dostawało się specjalnymi przewodami powietrznymi do pomieszczeń). Przeciwnie, wyniesiono z pałacu co tylko się dało. Zniszczono instalację kanalizacyjną, wycinając ołowiane rury na sprzedaż, zdewastowano kotłownię, rozkradziono i sprzedano wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Po zniszczeniu kotłowni i centralnego ogrzewania, mieszkańcy zmuszeni byli do postawienia w każdym pomieszczeniu pieca kaflowego. I tym sposobem cofnęli się do poprzedniej epoki. Być może nie wiedzieli w jaki sposób działa ogrzewanie centralne (w tamtych czasach była to nowość, i tylko stać było na to bogatych), a może nie umieli się dogadać, co do podziału ewentualnych kosztów? Chociaż bardziej obstawiam to pierwsze. Jedyne co „udało się” im zrobić, to podzielić ogromny budynek na mniejsze mieszkania.

Na początku lat 90. ubiegłego wieku zlikwidowano staw. Staw ten znajdował się w pobliżu starszego zachodniego skrzydła dworu. Zimą był wykorzystywany jako lodowisko. W pobliżu stawu znajdowała się również stajnia oraz maneż do jazdy konnej na powietrzu.

 

Katastrofa budowlana i pożar

W lipcu 2015 roku dochodzi do zawalenia się wieży i starszej części dachu budynku i wieżyczki łączącej oba budynki. A w grudniu tego samego roku w pałacu wybucha pożar, który strawił ostatnią kondygnację zachodniego skrzydła. Pałac w lipcu został wyłączony z użytkowania przez Nadzór Budowlany, ale w budynku znaleziono dwie osoby, które przebywały tam nielegalnie. Był to dorosły syn mieszkający ze swoją matką. Na szczęście nic im się nie stało. Przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zaprószenie lub podpalenie.

Pałac tuż przed pożarem, maj 2015 roku. Widać jeszcze wiszące przewody elektryczne. Obiekt był wówczas jeszcze zamieszkały.

Pożar ciepielickiego pałacu w grudniu 2015 roku, fot. NTO.

Pożar ciepielickiego pałacu w grudniu 2015 roku, fot. NTO.

Pałac w 2021 roku. Opuszczony i niedostępny już do zwiedzania.

 

Pałac obecnie

Jest to budynek murowany, podpiwniczony, dwukondygnacyjny, na planie litery L. Od strony dziedzińca na dachu lukarny w kształcie wolego oka. W narożnikach widoczne resztki boniowania. Okna i drzwi posiadały zdobienia. Dziś ledwo widoczne. Nad wejściem od strony dziedzińca, w tzw. łączniku wisiał przepiękny kartusz herbowy rodziny von Solms-Baruth i von Hochberg. Obecnie wieżyczka z łącznikiem uległa zawaleniu. W piwnicy i na parterze zachowały się oryginalne sklepienia kolebkowo-krzyżowe, na piętrze płaskie stropy. Niestety po zawaleniu się części dachu i górnego piętra a później pożaru, obiekt znajduje się w opłakanym stanie.

Obecnie pałac jest na sprzedaż. W czerwcu 2020 roku został wyceniony na 399.900 zł. Powierzchnia budynku na sprzedaż to 1153 m², powierzchnia działki 9500 m². Przeszkodą w sprzedaży pałacu może być to, iż obiekt nie posiada jednego właściciela, choć jeden z nich ma udział w większości. Obiekt podzielony jest na 15 udziałów, z czego 9 przypada jednemu.

Zespół pałacowo-parkowo-folwarczny wraz zabudowaniami: dwór, spichlerz i park wpisany jest do Rejestru Zabytków:

Podczas II wojny światowej w pałacu mieścił się sztab pułku estońskiej Dywizji Grenadierów Waffen SS. W 2012 roku w parku odnaleziono dwie zbiorowe mogiły, w których pochowano estońskich żołnierzy. Ale o tym będzie następnym razem.

 

Opracowała

 Mariola Nagoda (Opolanka z pasją)








Autor:
Data:
wtorek, 7 grudnia, 2021 at 14:28
Kategoria:
Zamki, pałace, dwory, architektura sakralna, cuda, diabły
Komentarze:
Możesz zostawic odpowiedz
RSS:
Możesz sledzic komentarze tego postu poprzez Kanal RSS

Dodaj komentarz