Około 2 km za Strzelcami Opolskimi (jadąc w kierunku Opola) znajduje się Góra Ruina. Tuż przed zabudowaniami wioski Rożniątów. Określana jest również mianem Wzgórza Straceń albo Diabelskich Ruin.
I krążą wokół niej liczne legendy.
Kaplica Św. Floriana
Jedna z nich opowiada, iż właścicielem Rożniątowa był hrabia Anders Tscharoski – Renard z zamku w Strzelcach Opolskich. Małżonka jego, Eufemia Gräfin von Renard, w 1838 roku nakazała wybudować na wzgórzu kaplicę ku czci św. Floriana, patrona wsi Suche Łany. Kaplica miała być podziękowaniem za ocalenie w czasie groźnego pożaru w Suchych Łanach.
W 1854r. mieszkańców nawiedziła powódź. W związku z tym hrabina Eufemia postanowiła przebudować kaplicę na kościół, aby dać pracę okolicznej ludności, która ucierpiała w wyniku żywiołu. Z niewyjaśnionych przyczyn budowa nigdy nie została ukończona. Możliwe, iż to z powodu przedwczesnej śmierci hrabiny.
Diabelskie Wzgórze
Druga z legend mówi, iż to wzgórze było od dawna miejscem przeklętym i opanowanym przez diabła. Wkrótce postanowiono przegnać złe moce i wybudować kościół. Budowa świątyni szła jednak z wielkim trudem. Robotnicy przez cały dzień wznosili mury a w nocy diabeł rozwalał je, rzucając ogromnymi kamieniami. W dzień odbudowywano zniszczony mur, który w nocy znów został zburzony. Historia powtarzała się co dzień. W końcu mieszkańcy zmuszeni zostali do wycofania się. Kościół powstał w pobliskim Szymiszowie a wzgórze pozostawiono we władaniu diabła. Do dzisiaj starzy mieszkańcy unikają tego miejsca.
Ruina w 2011 roku.
Śpiący rycerze
Kolejna legenda opowiada o śpiących rycerzach we wnętrzu góry. Działo się to w czasach licznych najazdów Mongołów w XIII wieku. To właśnie tu na wzgórzu miała się zebrać armia rycerzy ze Śląska pod sztandarami św. Jadwigi. Wojownicy byli szkieletami uzbrojonymi od stóp do głów, z jedną nogą w strzemieniu. Rycerze zanurzyli się we wnętrze góry i oczekują na dzień, kiedy nastąpi ostateczna bitwa narodów, podczas której śpiące wojsko śląskie doprowadzi do zwycięstwa.
Autorka bloga na tle Ruiny w 2011 roku.
Szubieniczna Góra
Natomiast prawdziwa historia Diabelskich Ruin jest nie mniej interesująca.
W dawnych czasach między Rożniątowem i Strzelcami Opolskimi rozciągał się las Lipicze, niegdyś uznawany za miejsce straceń przestępców skazanych na śmierć.
Baron Ferdinand Trach von Brzezie był paziem na dworze biskupa wrocławskiego, Sebastiana von Rostock. W 1665 roku Ferdinand Trach przyjął święcenia kapłańskie. Swoje posługi czynił w Centawie, Lubowicach i Raciborzu. Koniec swojego życia postanowił spędzić pod Górą Świętej Anny jako pustelnik. 10 maja 1701 roku zjawił się u niego posłaniec pocztowy, który „zażądał zapłaty za przysługę sprzed dwóch lat”. O jaką przysługę chodziło do dziś się nie wyjaśniło. Między pustelnikiem a posłańcem doszło do szarpaniny, w wyniku której pustelnik zginął. Został dwukrotnie przebity włócznią. Mordercę aresztowano i przewieziono na Szubieniczną Górę, gdzie jeszcze w tym samym roku wykonano wyrok śmierci.
Natomiast w 1704 roku ścięto mieczem Georga Folwarcznego za zabicie człowieka.
Od tamtej pory Góra Ruina owiana jest złą sławą.
Widok Ruiny z lat 1920-25. Źródło: fotopolska.eu.
Opracowała
Mariola Nagoda (Opolanka z pasją)
21 października, 2017 at 09:09
[…] https://opolankazpasja.pl/22-diabelskie-ruiny/ […]