W lesie między Masowem a Biadaczem znajduje się murowany krzyż z kokotkiem. Nazwa ta wywodzi się od koguta, który pierwotnie stał na szczycie drewnianego krzyża. Spróchniały krzyż wymieniono na murowany a kogut zaginął w latach 50. XX wieku. Natomiast do dziś wokół tego miejsca krążą liczne legendy.
Jedna z nich mówi, iż pobliskie łąki w Świerklach szczególnie upodobał sobie diabeł. Sprowadzał na nie swoich kamratów i tam zabawiał ich grą na skrzypcach oraz tańcami. Zabawę psuł im stukot, który dobiegał z młyna w Luboszycach. Ponieważ sytuacja powtarzała się, diabeł postanowił uciszyć ów młyn. Podniósł ogromny kamień, na którym często przesiadywał i ruszył w kierunku hałasującego młyna. Kiedy zbliżył się do Biadacza usłyszał pianie koguta. Wiedział, że jeśli nie zdąży przed świtem wrócić do piekła to straci swoją moc. Rozłoszczony diabeł porzucił ciężki kamień i uciekł do swojego domu. W tym miejscu mieszkańcy postawili krzyż z kokotkiem, aby podziękować kogutowi za ocalenie młyna. Od tamtej pory diabeł również przestał odwiedzać te tereny.
Krzyż z kokotkiem, źr. Pismo Młodzieży Polsko-Katolickiej „Zdrój” z 1927 roku.
Krzyż z kokotkiem, fot. 2011 r.
Krzyż z kokotkiem podczas prac renowacyjnych, fot. 2014 r.
Inna z legend natomiast mówi, iż w miejscu tym niegdyś zostali pochowani żołnierze napoleońscy, którzy umarli z głodu i zimna. Jeszcze inna opowiada, iż spoczywają tu mieszkańcy, którzy umarli od zarazy. Nie mogli zostać pochowani na cmentarzu we wsi, aby choroba zakaźna nie rozprzestrzeniała się. Ponoć potwierdzeniem tej tezy jest napis umiejscowiony na krzyżu: „Matko najboleśniejsza módl się za nami”, który sugeruje o bardzo bolesnej śmierci.
Krzyż z kokotkiem, fot. 2015 r.
Krzyż z kokotkiem, fot. 2019 r.
Krzyż z kokotkiem, fot. 2019 r.
Nikt tych legend nie potwierdził ale prawdą jest, iż dzieje się tu coś niedobrego. Obok krzyża wiedzie droga z niewielkim zakrętem. I właśnie w tym miejscu najwięcej jest śmiertelnych wypadków. Już ponad wiek temu mieszkańcy skarżyli się na działania złych mocy i dlatego ówczesny sołtys postawił w 1919 roku w tym miejscu krzyż. Mieszkańcy mówią, iż to mamuna* ludzi wodzi i każe wciskać gaz do dechy…
1919- rok postawienia krzyża murowanego przez Paula Trzecioka.
*Mamuna- w wierzeniach Słowian to leśny, przebrzydły stworek, co dziecko swoje zamieniał na ludzkie. Tutaj występuje jako licho, leśny demon, który zwodzi ludzi na manowce.
Opracowała
Mariola Nagoda (Opolanka z pasją)