Zameczek myśliwski Jagdschloss Dombrowa

Powierzchnia Nadleśnictwa Kędzierzyn wynosi 351 km2. Znajdziemy tutaj mnóstwo pamiątek związanych z okresu Powstań Śląskich, II wojny światowej, obiektów zabytkowych, miejsc historycznych, czy też kultu religijnego.

Dąbrowa zameczek myśliwski.

Jednym z ciekawszych miejsc jest Dąbrowa (w pobliżu osiedla Azoty w Kędzierzynie- Koźlu). W II połowie XIX wieku znajdowała się tutaj leśniczówka Dombrowa. Kilka lat później, między 1867 a 1884 rokiem zbudowano obok zameczek myśliwski nazywany Jagdschloss Dombrowa. Skąd wiadomo, że o taki przedział dat chodzi? Ponieważ na starej mapie z 1867 roku widnieje sama leśniczówka, a już na mapie z 1884 roku oprócz leśniczówki widać zabudowania zameczku, bażanciarni oraz budynki gospodarcze.

Zameczek myśliwski Jagdschloss Dombrowa należał do rezydencji książąt Hohenlohe, którzy byli właścicielami pobliskich ziem sławięcickich. W latach 1853- 1897 majątkiem zarządza książę Hugo Hohenlohe- Oehringen. To dzięki niemu dochodzi do ogromnego pomnożenia majątku. W 1861 roku książę Hugo otrzymał tytuł księcia Ujazdu. Był jednym z pięciu najbogatszych ludzi w ówczesnych Niemczech i najbogatszym mieszkańcem Opolszczyzny. Od 1935 roku zameczek nazywano „Hugoslust”, od imienia fundatora.

Sławęcice 1902 r. Wizyta Wilhelma II u Christiana Krafta von Hohenlohe – Oehringen.

 

Zgromadzoną fortunę po śmierci Hugo odziedziczył jego najstarszy syn, Chrystian Krafft. Książę Chrystian Krafft von Hohenlohe-Oehringen (1848- 1926) w Sławięcicach mieszkał do 1945 roku. Posiadłość Sławięcice obejmowała wówczas ponad 41500 hektarów gruntów ornych, łąk i lasów. Chrystian Krafft uwielbiał huczne bale oraz wystawne polowania. Okoliczne lasy, pełne zwierzyny, były bardzo łakomym kąskiem dla myśliwych. W Sławięcicach gościł trzykrotnie sam cesarz Wilhelm II (lata 1901, 1902 i 1906). Cesarz uczestniczył także w specjalnie przygotowanych na jego cześć polowaniach. Polowania oraz bankiety urządzane z ogromnym przepychem doszły do uszu cara Mikołaja II, który również był gościem w pałacu w Sławięcicach.

Cesarz z Carem Mikołajem II. Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Byk ustrzelony przez Cesarza w Puszczy Rominckiej w 1911 r.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

 

Jak ważne były to polowania i z jakim rozmachem były organizowane świadczy opis nadwornego malarza scen myśliwskich, Juliana Fałata. W swoich „Pamiętnikach” opisał dokładnie jak wyglądały polowania Cesarza w Hubertusstock, położonym pod Berlinem (teren rezerwatu przyrody Chorin Schorfheide). I jak sam pisze, na podstawie tego opisu można wyobrazić sobie polowania cesarza w każdym innym miejscu. W Sławięcicach również mogło wyglądać podobnie:

„(…) Polowania odbywały się rocznie zawsze tym samym trybem, tak że, opis jednego z nich da pojęcie o wszystkich. Wyjazd z zameczka następował o szóstej albo siódmej rano. Po obfitym mięsnym śniadaniu zajmujemy miejsca w specjalnie na ten cel skonstruowanym wozie „pirschwagen” (wózek do polowań z podchodem), mieszczącym sześć osób, na koźle, obok furmana, siedzi „forstaufseher” (gajowy) tego rewiru, w którym znajduje się jeleń, przeznaczony do upolowania, a obserwowany już od wielu tygodni, o znanej wielkości rogów i znanych przyzwyczajeniach. (…).  Przybywszy w dany rewir, jedzie się stępa, aby móc łatwiej wypatrzeć jelenia i nie spłoszyć go. Najczęściej forstaufseher (gajowy) z kozła wskazuje pierwszy dyskretnie palcem kierunek, w którym odkrył jelenia wśród paproci; jeżeli jeleń jest płochliwy, to Cesarz sam wyskakuje z powozu z podaną mu strzelbą – zaś powóz, którego jeleń nie spuszcza z oka, jedzie dalej stępa. Cesarz ma więc możność zbliżenia się do jelenia na odległość strzału. Forstmeister (nadleśniczy) i leibjager (nadworny strzelec przyboczny) z powozu śledzą z wielką uwagą zachowanie się jelenia przed strzałem i po strzale. Cesarz Wilhelm był doskonałym strzelcem  i najczęściej trafiał zwierzynę pierwszym strzałem; bardzo rzadko zdarzało się aby musiał strzelać ponownie, już do uciekającego jelenia. Cesarz zwykle pierwszy ogląda skutki strzału  i ocenia jelenia, czy zasługuje na tytuł „ein kapitalhirsch” (byka o kapitalnym wieńcu). Forstmeister obcina tymczasem gałązkę świerku lub dębiny  i salutując, podaje ją na kordelasie Cesarzowi, który zatyka tę oznakę zwycięstwa za wstążkę u kapelusza. (…) Po krótkiej dyskusji na temat podejścia i zachowania jelenia i po opowiedzeniu jego historii (każdy jeleń ma bowiem swoją historię) przez fostaufshera, Cesarz zajmuje miejsce w powozie, aby z kolei zacząć polowanie na innego jelenia. Po drugim lub trzecim jeleniu, zwykle około dziewiątej, Cesarz każe podać „butterschnitty” (kanapki), które wszyscy jemy z apetytem, popijając doskonałym winem mozelskim, najchętniej pijanym przez Cesarza. (…) W miarę oddalania się od zameczku forstmeister kieruje polowaniem, tak aby Cesarz najpóźniej o pierwszej godzinie wrócił na obiad do Huberusstock, a w drodze powrotnej mógł zabić jeszcze jednego jelenia. (…) W bardzo odległych rewirach, Cesarz polował przez cały dzień nie wracając do Hubertusstock. Na obiad, przywożony w skonstruowanych specjalnie wozach, przybywała zwykle i Cesarzowa ze świtą; na ten cel były przeznaczone altany, nieraz dość obszerne, o wyglądzie malowniczym i dostosowanym do pejzażu. (…) Oprócz „kazalnic” (rodzaj myśliwskich ambon) było wiele- szczególnie na brzegach zagajników- ukrytych stanowisk, dostępnych przez ścieżki wśród gęstwiny, czasem nawet przez podziemne ganki, które prowadziły do ulubionych przez zwierzynę miejsc pobytu lub starć. Taki ganek kończył się zwykle rodzajem altany prawie zupełnie ukrytej w ziemi, mającej tylko małe otwory jako strzelnice. (…) Cesarz nigdy nie polował w niedzielę (…)”.

 

Fotografia z polowania w Kliczkowie z udziałem cesarza Wilhelma.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Oglądanie pokotu z danieli przez cesarza Wilhelma w Lippiu.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Cesarz Wilhelm na polowaniu w Lippiu.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Cesarz Wilhelm na polowaniu w Lippiu.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Cesarz Wilhelm na polowaniu w  Letzligen.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Polowanie z carem Mikołajem II w 1910 roku.

Fot. pochodzi ze strony: www.kamienie-wilhelma.net.pl

Filmik z polowania na jelenie, w którym udział wziął cesarz Wilhelm.

 

Zameczek po wojnie pełnił rolę leśniczówki. Natomiast jeszcze w latach 70- tych XX wieku był miejscem licznych spotkań miejscowej elity, która bawiła się na wystawnych rautach (dziś nazwalibyśmy to imprezami integracyjnymi). Potem pałacyk bez wyraźnego powodu wyburzono. Ponoć był w całkiem dobrym stanie. Natomiast budynek leśniczówki aż do lat 80- tych ubiegłego wieku pełnił rolę Izby Wytrzeźwień. Wkrótce też został wyburzony.

Dąbrówka- miejsce po zameczku myśliwskim.

Dąbrówka- jedna z zachowanych cegieł po zameczku. Prawdopodobnie zameczek był wybudowany właśnie z żółtej cegły. Tak przynajmniej wygląda to na fotografii.

Dąbrówka- pozostałość łupka dachowego z zameczku myśliwskiego.

Dąbrówka- nie wiem z jakiego obiektu pochodzi czerwona cegła ale jest jej bardzo dużo. Być może zabudowania gospodarcze były dobudowane w późniejszych latach z tej cegły.

Dąbrówka- obecnie po zameczku został tylko gruz.

Dąbrówka izolatory prądu pochodzące najpewniej z zameczku.

 

Na jednym z forum znalazłam taki wpis:(…) stężenie amoniaku w powietrzu było ponoć tak wysokie, że nie dało się tam żyć.”. Czy to było faktycznym powodem rozebrania pałacyku? Trudno powiedzieć. Informacja ta nie jest potwierdzona. Ale są osoby, które uważają, że w lesie znajdują się złoża gazu. Argumentując to tym, iż do niektórych przewodów wentylacyjnych wkłada się dodatkowe rury, które mają służyć jako instalacja odgazowująca.

Mapka z 1884 roku obrazująca opisywane ciekawostki.

cdn…

 








Autor:
Data:
środa, 15 listopada, 2017 at 17:39
Kategoria:
Zamki, pałace, dwory, architektura sakralna, cuda, diabły
Komentarze:
Możesz zostawic odpowiedz
RSS:
Możesz sledzic komentarze tego postu poprzez Kanal RSS
  1. 74. Ciekawostki lasu kędzierzyńskiego cz. 2. | Opolanka z pasją Says:

    […] Dąbrowa, o którym pisałam tutaj, skrywa jeszcze jedną ciekawostkę. Na wysokości dawnego pałacyku, po drugiej stronie leśnej […]

  2. 75. Ciekawostki lasu kędzierzyńskiego cz. 3. | Opolanka z pasją Says:

    […] to nie koniec tajemnic lasku Dąbrowa. O wcześniejszych ciekawostkach możecie przeczytać tutaj i tutaj. Nieco dalej, za zameczkiem myśliwskim, w czasie II wojny światowej, znajdował się […]

  3. 76. Ciekawostki lasu kędzierzyńskiego cz. 4 | Opolanka z pasją Says:

    […] Dąbrowa, o którym pisałam tutaj, tutaj i tutaj skrywa jeszcze jedną […]

Dodaj komentarz