Grabin to wieś położona w województwie opolskim, w gminie Niemodlin. W księdze łacińskiej Uposażeń biskupstwa wrocławskiego wymieniana była już około 1300 roku jako Grebyn. Później w 1330 r. jako Grebin. W XVI wieku miejscowość wymieniana jest jako Griefen, Grifen, w 1638 r. jako Grieben. Do 1742 r. wieś należała do księstwa biskupiego w Nysie. Później do powiatu grodkowskiego, a w 1816 r. weszła w skład ówczesnego powiatu niemodlińskiego. W 1830 r. występuje pod nazwą Grebin, a od XVII wieku aż do 1945 r. jako Grüben. Po 1945 r. nadano dzisiejszą nazwę Grabin.
Oryginalne haki rzeźnicze służące do wieszania tusz, fot. 2014 r.
Nazwa Grabin pochodzi od wyrazu grabina (las grabowy). Pierwotnie była to mała osada, składająca się zaledwie z kilku domostw. W XIX wieku właścicielem majątku był hrabia Edward Promnitz. To właśnie za czasów hrabiego wieś mocno rozbudowała się. Funkcjonowały wówczas 3 folwarki, owczarnia, gospodarstwo leśne Pogense, browar, gorzelnia, fabryka syropu i skrobi, cegielnia, 2 młyny, wiatrak, gospoda i inne. Pod koniec XIX w. właścicielem zostaje hrabia Stanisław Aleksander Colonna Walewski, a następnie hrabia Hermann Seherr-Thoß. Od 1900 r. rodzina Albrechtów.
Mapa z 1889 r. z naniesionym zameczkiem myśliwskim (leśniczówką St. Hubertusgrün).
Do Grabina należał również majątek leśny St. Hubertusgrün (leśnictwo Św. Zielony Hubert), zwane też Słoneczną Górą lub Słonecznym Wzgórzem. To właśnie tutaj utworzono uzdrowisko Bad Grüben oraz wybudowano tzw. pałacyk myśliwski. W 1856 r. pożar strawił niemalże wszystkie budynki, z wyjątkiem pałacu myśliwskiego. Obiekt ten przez krótki czas spełniał funkcję domu zdrojowego. Natomiast w 1860 r. kurort praktycznie już nie istniał. Uzdrowiska nigdy nie odbudowano ze względu na coraz większą konkurencję w nowo powstałym uzdrowisku w Głuchołazach i uzdrowiskami w Kotlinie Kłodzkiej. Zaprzestano kuracji, a pamięć o niegdyś świetnie prosperującym uzdrowisku uległa zapomnieniu. więcej na temat uzdrowiska tutaj.
Grabin, pałacyk myśliwski z lat 1900-1910, źr. arch. pryw.
Tyle zostało z pałacyku myśliwskiego, fot. 2020 r. Więcej zdjęć w poprzednim wpisie tutaj.
Aby zapewnić pacjentom rozrywkę, zadbano o różne atrakcje. Między innymi organizowano przejażdżki po stawie, urządzano bale i koncerty zdrojowe. Zapewniano również przejażdżki konne a dla żądnych adrenaliny, polowania. Trzeba też wspomnieć, że w pobliżu pałacyku znajdowała się hodowla danieli w tzw. Zwierzyńcu (Wildpark). Hodowla ta słynna była na całą okolicę. Na terenie o powierzchni blisko 800 hektarów hodowano daniele i łosie specjalnej odmiany, zw. łopataczami. Niestety już w latach 20. ubiegłego wieku zwierzyna ta została niemal doszczętnie wybita.
Grabin, pałacyk myśliwski z lat 1902 i słynna hodowla danieli w Zwierzyńcu, źr. www.polska-org.
Pałacyk wojnę przetrwał w nienaruszonym stanie. Wszystkie zabudowania zostały przejęte przez Lasy Państwowe. St. Hubertusgrün otrzymało nazwę Słoneczna Góra, a potem Krasna Góra. Pałacyk spłonął w latach 50. XX wieku. Od mieszkańców usłyszałam, że został zaprószony/podpalony przez jednego z pracowników leśnych. Obiektu nigdy nie odbudowano. Co z niego zostało można zobaczyć w poprzednim wpisie.
Rzeźnia
Jedyną pozostałością potwierdzającą niegdysiejszą świetność tego miejsca, jest zachowany budynek dawnej przetwórni mięsa. Do dzisiaj w budynku można zobaczyć oryginalne haki rzeźnicze (do zawieszania tusz) na suficie. Obok budynku znajduje się waga gospodarcza. Haki te pokazał mi właściciel, który mieszka w domu obok. A przy okazji opowiedział jeszcze inną historię, o której będzie niżej.
Budynek dawnej rzeźni w remoncie, fot. 2014 r.
Budynek dawnej rzeźni już po remoncie, fot. 2017 r.
Budynek dawnej rzeźni już po remoncie (z drugiej strony), fot. 2017 r.
Oryginalne haki rzeźnicze służące do wieszania tusz, fot. 2014 r.
Oryginalne haki w budynku dawnej rzeźni, fot. 2014 r.
Oryginalna waga przed budynkiem dawnej rzeźni, fot. 2014 r.
Oryginalna waga służąca do ważenia zwierząt przed ubojem, fot. 2014 r.
Szczątki żołnierza i hełm
Otóż kilka lat temu razem z synem sprzątali rów, znajdujący się przed ich domostwem. Znaleźli w nim szczątki ludzkie z okresu II wojny światowej oraz fragment mocno przeżartego rdzą hełmu. Jak się okazało w rowie tym zginął niemiecki żołnierz, bądź go tam po śmierci wrzucono. Pan Beer (tak chyba pisze się to nazwisko) pozbierał szczątki żołnierza i pochował je niedaleko, koło krzyża. A fragment hełmu „zdobi” podwórko.
Krzyż, pod którym pochowane zostały szczątki niemieckiego żołnierza, fot. lato 2014 r.
Krzyż, pod którym pochowane zostały szczątki niemieckiego żołnierza, fot. zima 2017 r.
Szczątki hełmu znalezionego żołnierza niemieckiego, fot. lato 2014 r.
Szczątki hełmu znalezionego żołnierza niemieckiego, fot. zima 2017 r.
Lamus
W pobliżu dawnego pałacyku myśliwskiego znajduje się ciekawy obiekt. Jest to drewniana budowla, kryta gontem. Pierwotnie myślałam, że to jakaś współczesna budowla. Przypominała mi ptaszarnię. Ale kiedy szukałam informacji na jej temat natrafiłam na dawne zdjęcie podpisane przez WUOZ jako lamus.
Lamus to dawna budowla gospodarcza, która początkowo stanowiła część zabudowań dworskich i była przeznaczona do przechowywania cennych przedmiotów. Z czasem lamusy zaczęły pojawiać się również w gospodarstwach chłopskich, gdzie umieszczano je w pobliżu domów i wykorzystywano do przechowywania sprzętu rolniczego, zboża oraz żywności.
Widok na lamus, fot. 2017 r.
Lamus latem, fot. 2014 r.
Lamus w 1980 r., źr. www.fotopolska.eu.
Latryna
Tak jak uwielbiam fotografować przepiękne drewniane lauby (ganki), świątki we wnękach szczytowych, tak lubię też fotografować latryny (sławojki, ustępy, haźle, wygódki, sracze, szalety, kible, klozety etc.). Ot, takie małe zboczenie 🙂 Może dlatego, że mam tę świadomość, że za chwilę całkowicie znikną z naszego krajobrazu. Nie, żebym tęskniła do tych czasów. A wychowałam się w domu, w którym haziel był na dworze. Wprawdzie trwało to tylko rok, zanim tato nie zrobił łazienki. Ale zapamiętałam na całe życie. Doświadczenie bezcenne! Aby w nocy nie wychodzić z domu na mróz (a wtedy, ponad 30 lat temu były naprawdę ostre zimy, gdzie temperatura w dzień dochodziła nawet do minus 20 stopni!), to wiaderko napełnione częściowo wodą stawiano w sieni. I jak ktoś miał potrzebę skorzystania z toalety wieczorem bądź w nocy, to przynajmniej tyłek mu nie przymarzł do deski klozetowej:)
Latryna w pobliżu zabudowa dawnej rzeźni, fot. 2017 r.
Latryna w pobliżu zabudowa dawnej rzeźni, fot. 2017 r.
Opracowała
Mariola Nagoda (Opolanka z pasją)
13 lutego, 2021 at 11:32
[…] Schaffgotschowie posiadali także hodowlę danieli, która była słynna na całą okolicę. Znajdowała się ona w Krasnej Górze, dziś teren Grabina (w okolicy majątku St. Hubertusgrün). Teren ten był ogrodzony i oprócz danieli hodowano w nim jeszcze zwierzynę czarną w tzw. świńskim ogrodzie (Saugarten), na którą również polowano. W wyniku wielkich polowań w latach 1925-1926 grubą zwierzynę w większości wybito. wówczas zlikwidowano Zwierzyniec, a w jego miejsce powłano zakład leśny i rozpoczęto intensywną uprawę lasu. O miejscu tym przeczytacie tutaj i tutaj. […]
21 maja, 2024 at 14:18
[…] rzeźnia, która znajdowała się obok. Jest ona o tyle ciekawa, że opisałam ją w osobnym poście tutaj. Dla zachęty dodam tylko, że do dzisiaj w budynku zachowały się dawne haki rzeźnicze! I mam ich […]