W przeuroczym lesie, gdzie dziś słychać tylko śpiew ptaków i gdzieniegdzie drogę przebiegają śliczne okazy jeleni, jeszcze kilkanaście lat temu znajdowały się składy amunicji, paliw i uzbrojenia.

 

Miejsce to zwane jest Karczmarką (niem. Kretschamberg). Znajduje się w na wschód od Trzebienia, w woj. dolnośląskim. Składy mieściły ponad 40 tysięcy ton paliwa. Zostały wybudowane w 1967 roku.

Pozostałość bramy wjazdowej.

Pozostałość rampy.

Jeden z kilku zachowanych budynków.

Wewnątrz jednego z budynków.

Wewnątrz jednego z budynków- dawna toaleta.

Wewnątrz jednego z budynków- pozostałość radzieckich napisów.

Wewnątrz jednego z budynków- obecnie śmietnisko.

Jeden z częściowo zachowanych budynków gospodarczych, w których przechowywano zwierzęta.

 

Z Karczmarką wiąże się także niezwykła historia. Otóż w 1987 roku mieszkańcy Trzebienia i okolicznych wsi usłyszeli potężny wybuch. Eksplozja była tak silna, że powybijała szyby w domach, posypały się dachówki. Fala uderzeniowa dotarła nawet do położonego 15 kilometrów dalej Bolesławca. Zewsząd słychać było jeżdżące karetki pogotowia na sygnale oraz wozy policyjne. Nad miejscowością ukazał się grzybek atomowy. Policja i wojsko zabroniło mieszkańcom opuszczać domy. Ponoć byli tacy, którzy widzieli porozrywane ciała. Fama głosi, iż zginęło osiem osób, chociaż oficjalnie wojskowi utrzymywali, że nie było żadnych ofiar śmiertelnych. Jeden z forumowiczów pisze, że mieszkał wówczas w Strachowie (Pstrążu), był synem oficera, który służył w wojsku radzieckim. Podczas ćwiczeń lotniczych, jeden z samolotów przez pomyłkę wpadł na magazyn z bronią, stąd ten wybuch. Dziś nie dowiemy się prawdy, radzieccy żołnierze do bazy nie wpuścili nikogo, nawet lekarzy ani policję. A kiedy opuszczali bazę, zniszczyli całą dokumentację.

Budynek wartowni.

 

Z Karczmarką wiąże się jeszcze inna niechlubna historia. Otóż w lesie znajdował się obóz pracy. Pierwotnie był to Obóz Służby Pracy Rzeszy RAD. Arbeitslager Kretschamberg został założony 1 lutego 1944 roku, a zlikwidowany 9 lutego 1945 roku. Na przełomie lutego i marca 1944 roku został przerobiony na przejściowy obóz dla jeńców wojennych. W obozie tym przebywali Żydzi pochodzący z  Polski, Węgier i Grecji. W zależności od czasu, przebywało w nich od 1200 do 1800 więźniów.

Obóz otoczony był potrójnym! drutem pod wysokim napięciem. Na kompleks składał się rewir, osiem baraków, umywalnia, warsztaty krawiecki i szewski.

Obóz Służby Pracy Rzeszy „Joh. Herrm. v. Herrmannsdorf”, lata 1936-1940. Fot. pochodzi ze strony www.dolny-slask.org.pl

Okolice obozu.

Okolice obozu.

Okolice obozu.

Okolice obozu.

Okolice obozu.

Pozostałości po składzie paliw.

Zachowany zbiornik p. poż. na terenie składu paliw.

 

Dokładnie nie wiadomo czego dotyczyła produkcja w Karczmarce. Niektórzy mówią o produkcji rakiet V-3 (źródło: Sz. Wrzesiński „Tajne kompleksy lotnicze Trzeciej Rzeszy na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej”).

Zachowane tory kolejowe na terenie składu paliw.

Nieliczne zachowane ogrodzenie, dawniej pod napięciem.

Prymitywne izolatory na ogrodzeniu, dawniej pod napięciem.

W tych bunkrach składowano paliwo.

W tych bunkrach składowano paliwo.

W tych bunkrach składowano paliwo.

W tych bunkrach składowano paliwo. Ślady pobytu wojsk radzieckich.

Każdy z bunkrów, w których składowano paliwo był otoczony wałami, aby w razie wybuchu ogień nie rozprzestrzenił się na pozostałe składy. Wały służyły jako tłumik.

Skrzynia z napisami rosyjskimi.

Znalezione w jednym z bunkrów. Prawdopodobnie świeca dymna.

 Jeden z zachowanych schronów typu Granit w Karczmarce. W tego typu schronach przechowywano głowice i bomby jądrowe. Co dokładnie znajdowało się w tym bunkrze nie wiadomo.

Mapka z dawnym składem paliw.

Mapka z dawnym składem paliw.

Nie zachowało się wiele relacji. Jeden ze świadków wspominał, że pracował przy karczowaniu lasu oraz w magazynie przy produkcji amunicji. Inni pracowali przy budowie dróg dojazdowych oraz przy budowie linii kolejowej. Niektórzy byli dowożeni do zakładów pracy: Grölich, Hübsch, Koder, Krause, Mischke, Schultz czy Zimke. W niektórych z tych firm produkowano części do samolotów. Ponoć w pobliżu magazynów wybudowano także niewielkie lotnisko. W lutym 1945 roku ponad 1000 więźniów ewakuowano. W obozie zostali tylko najciężej chorzy. Było ich około 300. Zostali oni wyzwoleni przez  żołnierzy Armii Czerwonej.

Do dzisiaj w gęstym lesie widnieją resztki fundamentów po obozie. Natomiast część dawnego terenu składu paliw dzisiaj zajmują prywatne firmy. Druga część składu jest praktycznie rozebrana. Zostały tylko solidne betonowe schrony.

 

A o brygadzie rakietowej w Trzebieniu przeczytacie tutaj:

https://opolankazpasja.pl/68-brygada-rakietowa-w-trzebieniu/

 








Autor:
Data:
piątek, 13 kwietnia, 2018 at 20:39
Kategoria:
Urbex, martyrologia, cmentarze, pomniki, militaria, zabytki techniki
Komentarze:
Możesz zostawic odpowiedz
RSS:
Możesz sledzic komentarze tego postu poprzez Kanal RSS
  1. Ilona Says:

    Pamiętam obecność wojsk radzieckich w Karczmarce. Tak się składa, że wiele lat mojego dzieciństwa spędziłam w miejscowości Krzyżowa. Na dodatek mój dziadek, a później wujek byli tam leśniczymi. Pamiętam, jak żołnierze radzieccy mieli wolne i szli przez las do wsi, aby wymienić żywność (najczęściej konserwy) lub miski żołnierskie na papierosy. Pamiętam sunące sznury wielkich samochodów wojskowych i drżenie szyb w oknach domu, gdy odbywały się (prawdopodobnie w ramach ćwiczeń) loty. Po wyjeździe wojsk radzieckich z Karczmarki pozostało mnóstwo wałęsających się psów, które pilnowały terenów poligonów.

Dodaj komentarz