W 1890 r. do kościoła w Sławikowie (pow. raciborski) przynależały również wsie Budziska, Ruda, Siedliska i Turze, mieszczące się na drugim brzegu rzeki Odra. Parafianie chcąc uczestniczyć w mszy, musieli korzystać z przeprawy promowej tzw. „Turski przewóz”, znajdującej się w miejscowości Turze.
15 maja 1890 r. doszło do tragicznego zdarzenia. Był to czwartek, dzień Wniebowstąpienia Pańskiego. Tego dnia odbyło się popołudniowe nabożeństwo, a po nim nauki dla dzieci pierwszokomunijnych. Uroczystość I Komunii Św. miała być za kilka dni. Aby dostać się do swoich domów położonych na drugim brzegu Odry, dzieci musiały skorzystać z przeprawy.
Miejsce dawnej przeprawy promowej, fot. 2019 r.
Na miejscu był tylko pomocnik przewoźnika, Franz Czogalla. Było to wbrew ówczesnym przepisom. Nie wiadomo też dlaczego do przewozu nie użył platformy, tylko dużo mniejszej łodzi. Najpierw przeprawą przepłynęli chłopcy. Potem przyszedł czas na dziewczyny, których było zdecydowanie za dużo na jeden kurs. Niestety parobek zignorował to mówiąc, że dwa razy nie będzie płynął i nakazał wszystkim dziewczętom wsiąść do jednej łodzi. Do łodzi mieszczącej 30 osób, wsiadło ponad 50. Kiedy dopływała już do drugiego brzegu, doszło do nieszczęścia. Łódź zahaczyła o znajdujący się pod wodą pal i wywróciła się. Wszyscy wpadli do wody. Dziewczęta jak tylko mogły próbowały się ratować, łapiąc koleżanki, co tylko pogarszało sytuację, bo jedna drugą wciągała pod wodę. Topiły się po kolei, a głęboka woda i wartki nurt rzeki nie ułatwiał wydostania się na brzeg.
Przeprawa promowa Przewóz-Dziergowice, podobna była na trasie Sławików-Turze. Fot. arch. pryw.
Przeprawa łodzią z Opola na Wyspę Bolko w latach 1900-1905. Podobnie mogło wyglądać w Turze. Źr. www.polska-org.pl.
Pomimo dość szybkiej akcji poszukiwawczej nie wszystkie ciała udało się od razu odnaleźć. Ostatnie zwłoki wyciągnięto z wody dopiero na początku czerwca.
W wyniku lekkomyślności i zaniedbania utonęły 43 osoby: jedna kobieta, 41 dziewcząt w wieku 11-13 lat i 12 letni chłopiec. Zaledwie 10 dziewczynek zdołało się uratować oraz pomocnik przewoźnika, który podobno był w stanie nietrzeźwym. Parobka natychmiast aresztowano, co obroniło go przed niechybnym linczem. Po rozprawie został skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast właściciel promu nie poniósł żadnej odpowiedzialności.
Lista osób, które utopiły się. Widnieje na ścianie kościoła w Turze.
W niedzielę 18 maja na cmentarzu w Sławikowie we wspólnym grobie pochowano 24 ofiary wypadku. Na pogrzeb przyszło ponad sześć tysięcy ludzi. Ceremonię prowadził ks. kapelan Pierschke, ten sam, który przygotowywał dzieci do I Komunii Św. Pozostałe znalezione ciała pochowano w późniejszym terminie.
Jeszcze długo po tragedii wyławiano z rzeki modlitewniki, kapelusze, chustki i inne osobiste rzeczy, należące do utopionych. Jedną z ofiar była młoda dziewczyna, która na dniach miała wziąć ślub. Jej ciało odnaleziono pod Dziergowicami…
Pełna lista nazwisk ofiar utonięcia wraz z datą urodzenia. Podano również wiek w chwili śmierci. Źr. J. Slawik, Geschichte des Kirchenortes Slawikau, 1925 r.
Zaraz po tej tragedii mieszkańcy postarali się o swój kościół. W 1896 r. biskup wrocławski, kardynał Georg Kopp erygował dzisiejszą parafię Turze. Kamień węgielny pod budowę nowego kościoła został poświęcony w 1899 r., a budowę ukończono w 1901 r.
Sławików kościół pw. św. Jerzego.
Turze kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
W 2015 r. w 125. rocznicę tragedii, postanowiono na cmentarzu w Sławikowie wybudować pomnik, upamiętniający ofiary. W ten sposób mieszkańcy wraz z proboszczem ks. Joachimem Augustyniokiem chcą ocalić ich historię od zapomnienia. Projekt pomnika wykonał Norbert Siekierka. Pomnik składa się z dwóch kamiennych płyt. Na ich szczycie znajduje się witraż w kształcie koła, będący hostią – symbolem dzieci komunijnych. Spod hostii wypływa niebieski strumień, symbolizujący nurt rzeki. Bryła pomnika ma przypominać krople wody, ale czy to się udało zostawiam ocenie czytelnikom.
Pomnik na cmentarzu w Sławikowie, upamiętniający ofiary tragedii.
Po starej przeprawie zostały tylko ruiny budki przewoźnika, przypominające o strasznej tragedii.
Zachwaszczone ruiny budki przewoźnika, fot.2019 r.
Obecnie prom znajduje się parę kilometrów dalej w Ciechowicach.
Obecna przeprawa promowa na trasie Ciechowice-Grzegorzowice.
Obecna przeprawa promowa na trasie Ciechowice-Grzegorzowice.
Dziś Odra płynie spokojnie, jakby chciała wymazać tę straszną tragedię, która tu rozegrała się 130 lat temu.
Opracowała
Mariola Nagoda (Opolanka z pasją)